Przejdź do treści

Polska: Pielgrzymka dróżkami Pana Jezusa w Kalwarii Zebrzydowskiej (galeria fotograficzna)

Pątnicy w Kalwarii
Pątnicy w Kalwarii
„W Proszowicach pod Krakowem jeszcze kilkadziesiąt lat temu mieszkańcy w Wielki Czwartek zarzucali płynący koło kościoła strumień ostrymi kamieniami, fragmentami ostrych cegieł i dachówek. Po wyjściu z kościoła okoliczna ludność z osobliwym nabożeństwem przechodziła go kilkakrotnie, umywając się w nim i do krwi raniąc stopy na pamiątkę pokonywania przez naszego Pana Jezusa Chrystusa rzeki Cedron w drodze do Annasza i Kajfasza. Kto osobiście obecny być nie mógł, z powodu choroby lub niedołężności, z wielkim nabożeństwem na Anioł Pański, gdy dzwony zabiły – twarz swoją obmywał.” My również, chcąc doświadczyć męki naszego Pana Jezusa Chrystusa, udaliśmy się – po raz kolejny w tym roku – na górę Kalwarię. W sobotę 21 czerwca ks. Marian Kowalski FSSPX, odprawiwszy Mszę św. w kaplicy św. Antoniego, poprowadził grupę prawie 30 pątników dróżkami Pana Jezusa, bacząc przy tym, byśmy zyskiwali stosowne odpusty związane z kolejnymi stacjami.
By przybliżyć piękno Kalwarii i zachęcić do częstego rozmyślania męki Pana Jezusa, do zdjęć w galerii dodałem fragmenty Dróg kalwaryjskich o. Stefana Podworskiego z 1895 r. i teraz głos mu oddaję, cytując za modlitewnikiem: „Przyszedłszy Jezus na świat, sam to oświadczył, iż dlatego stał się człowiekiem, aby we wszystkich sercach zapalić ogień świętej ku sobie miłości. «Przyszedłem na świat puścić ogień na ziemię, a czegóż chcę, jeno aby był zapalony» (Łk 12, 49), cierpieniami zaś, które raczył ponieść przy śmierci, zapalił dusz miliony do miłości, odstraszył wielu od złego, a zachęcił do dobrego, odwiódł wielu od grzechu, a nakłonił do cnoty.”
Życząc „płomienia w sercu” zachęcam, by – w spokoju usiadłszy – galerię z rozważaniami przejrzeć i serce w ten sposób zapalić. Amen.
Autorem relacji jest p. Piotr Doroba.

Skip to content