Z księżmi Dawidem Wierzyckim FSSPX, dyrektorem Szkoły Podstawowej im. Świętej Rodziny w Warszawie, oraz Konstantynem Najmowiczem FSSPX, rektorem Gimnazjum i Liceum im. Św. Tomasza z Akwinu w Józefowie, rozmawia Paweł Siergiejczyk.
– Polską edukację czeka w najbliższym czasie kolejna wielka reforma. Czy z punktu widzenia szkół katolickich proponowane przez obecny rząd zmiany są korzystne czy nie?
ks. Dawid Wierzycki: – Myślę, że szkoły katolickie są przygotowane do funkcjonowania w każdych warunkach, więc kolejne zmiany organizacyjne w szkolnictwie przyjmujemy ze spokojem. Natomiast zdumiewające jest to, że całą dyskusja o edukacji toczy się dziś wokół „magicznych” liczb: 6 klas szkoły podstawowej plus 3 klasy gimnazjum plus 3 klasy szkoły średniej czy też 8 klas szkoły podstawowej plus 4 klasy szkoły średniej. Przecież to spór o charakterze technicznym, który oczywiście jakoś trzeba rozstrzygnąć, ale nie stanowi on o istocie edukacji.
ks. Konstantyn Najmowicz: – Z wielkim smutkiem trzeba stwierdzić, że dyskusja o szkolnictwie, jaka rozgorzała wokół rządowych planów reformy, w ogóle nie porusza kwestii najważniejszych. Bo najważniejsze nie jest to, ile lat będą trwały kolejne etapy edukacji, ale to, jaki jest cel funkcjonowania szkoły, czyli jakiego człowieka chcemy w niej ukształtować.
– Rozumiem, że kierowane przez Księży szkoły mają sprecyzowaną odpowiedź na to pytanie…
ks. Konstantyn Najmowicz: – Tak. I ta odpowiedź zawiera się w krótkim, ale jakże treściwym haśle „edukacja klasyczna”. Nie chodzi jednak tylko o naukę języków klasycznych – zwłaszcza łaciny – choć oczywiście powinny one zajmować ważne miejsce w szkołach średnich. Przede wszystkim chodzi o jasne sprecyzowanie celu, jakim powinno być takie usprawnienie młodego człowieka w wymiarze intelektualnym i moralnym, by jako człowiek dorosły był świadomym przedstawicielem cywilizacji chrześcijańskiej (którą jedni nazywają łacińską, inni – zachodnią czy europejską), a nie bezwolnym przedmiotem ideologicznych manipulacji ze strony wrogów tej cywilizacji.
– Czy tak rozumianą edukację klasyczną można zastosować także w szkole podstawowej?
ks. Dawid Wierzycki: – Oczywiście, że tak. Im wcześniej zaczniemy kształtować dziecko w duchu zasad chrześcijańskich, tym większa szansa na ukształtowanie takiego człowieka, o jakim mówi ks. Najmowicz. Oczywiście inne środki są potrzebne w szkole podstawowej, a inne w średniej, ale na każdym etapie edukacji przyświeca nam wskazówka wielkiego papieża św. Piusa X: Instaurare omnia in Christo – odnowić wszystko w Chrystusie.
– Powiedzmy więc konkretnie, co powinno się składać na edukację klasyczną.
ks. Dawid Wierzycki: – Zacznę od tego, co absolutnie kłóci się z zasadami edukacji klasycznej. Fałszywa pogoń za nowoczesnością, naśladowanie zachodnich mód, często bardzo szkodliwych (jak ideologie gender i „praw człowieka”), preferowanie nauczania umiejętności „przydatnych w życiu” kosztem wiedzy „niepraktycznej”, obniżanie poziomu edukacji poprzez „uczenie do testów” zamiast samodzielnego czytania i pisania – to zasadnicze wady współczesnego modelu szkolnictwa, które powinny być jak najszybciej odrzucone.
ks. Konstantyn Najmowicz: – Edukacja klasyczna to przede wszystkim powrót do zdrowego modelu nauczania, opartego na relacji mistrz – uczeń. Nauczyciel musi być dla młodego człowieka właśnie mistrzem, którego podziwia i stara się naśladować, a nie kolegą, partnerem czy bezosobowym urzędnikiem państwowym. Bez odbudowy autorytetu nauczyciela nie będzie dobrej edukacji. Tyle że to zadanie nie tylko dla rządowych reformatorów oświaty, ale również – a może przede wszystkim – dla samych nauczycieli i dyrektorów szkół. W naszych szkołach ten autorytet stoi wysoko, lecz ile jest takich szkół, gdzie nauczycieli się nie szanuje, a i oni sami nie szanują siebie?
ks. Dawid Wierzycki: – Tylko nauczyciel, który dla uczniów jest mistrzem, może w nich zaszczepić prawdziwą wiedzę, a nawet rozbudzić zamiłowanie do przedmiotu, który wykłada. To nie jest zawód dla ludzi przypadkowych, a do jego wykonywania nie wystarczy dyplom ukończenia studiów. Dobry nauczyciel musi być człowiekiem o wysokim poziomie zarówno intelektualnym, jak i moralnym.
– Duży nacisk na kwestie moralne to cecha charakterystyczna katolickiego szkolnictwa. Zapewne dlatego tak wielu rodziców poszukuje katolickich szkół…
ks. Konstantyn Najmowicz: – To oczywiste, bo wszyscy normalni rodzice pragną wychować swoje dzieci jak najlepiej, to znaczy wszczepić im jasne zasady moralne. A tylko Kościół katolicki daje gwarancję jasnego odróżnienia dobra od zła. Dlatego w katolickim szkolnictwie zawsze stawiano na równi edukację i wychowanie, czyli kształtowanie sprawności intelektualnych i moralnych. Te dwie sfery ściśle się ze sobą łączą, a braki w jednej wyraźnie wpływają na drugą.
ks. Dawid Wierzycki: – Rzecz jasna, nie możemy dać gwarancji za wszystkie szkoły prowadzone przez instytucje katolickie w Polsce, ale w naszych szkołach absolutnie nie ma miejsca na jakąkolwiek demoralizację. Przy czym pojęcie demoralizacji traktuję bardzo szeroko: od narkotyków i innych używek, poprzez propagowanie nieczystości i walkę z normalną rodziną, po rozbudzanie pychy i nieposłuszeństwa pod hasłami „praw dziecka”, „praw człowieka” itp. Na żaden rodzaj demoralizacji nie wolno się zgodzić, bo dla nauczyciela i wychowawcy nie może być nic cenniejszego nad dobro duszy jego podopiecznych.
– Ważnym elementem działalności kierowanych przez Księży szkół są zajęcia artystyczne: teatr, muzyka, plastyka. Czy nadawanie tak dużego znaczenia tym „niepraktycznym” zajęciom wiąże się z modelem edukacji klasycznej?
ks. Konstantyn Najmowicz: – Rzeczywiście, w dzisiejszym świecie piękno zostało uznane za rzecz „niepraktyczną”, czego skutkiem jest to, że większość rzeczy „praktycznych” cechuje po prostu brzydota. Jednak dla człowieka cywilizacji chrześcijańskiej piękno jest równie ważne, jak prawda i dobro. Dlatego nie uznajemy, że gust estetyczny uczniów to nie nasza sprawa, lecz staramy się go kształtować poprzez różne zajęcia artystyczne. W gimnazjum i liceum od wielu lat z powodzeniem działa szkolny teatr „Yorick”, który nie tylko nazwą nawiązuje do tradycji szekspirowskiej, przygotowując kilka razy w roku premiery sztuk należących do europejskiej klasyki. W każdej ze szkół funkcjonuje też uczniowski chór z repertuarem m.in. pieśni łacińskich.
ks. Dawid Wierzycki: – W naszej szkole podstawowej prowadzimy także zajęcia z kaligrafii, które nie tylko wyrabiają piękny charakter pisma, ale i rozwijają zmysł estetyczny uczniów. Bo niestety żyjemy w czasach, gdy ochrona najmłodszych przed wszechogarniającą brzydotą i bylejakością jest ważnym obowiązkiem wychowawców.
ks. Konstantyn Najmowicz: – W gimnazjum i liceum uczymy również retoryki, rozbudzając w naszych wychowankach dbałość o słowo – o jego piękno i sens. Kaligrafia i retoryka to dwa „słupy milowe” dobrej edukacji. Bez nich trudno sobie wyobrazić w pełni wykształconego i samodzielnie myślącego człowieka. Żadne nowoczesne technologie nie zastąpią bowiem umiejętności poprawnego posługiwania się słowem, bo słowo jest wyrazem myślenia.
– Wygląda więc na to, że dobrą szkołę można prowadzić nawet w bardzo niesprzyjających warunkach zewnętrznych. Trzeba tylko chcieć…
ks. Konstantyn Najmowicz: – Tak, trzeba tylko chcieć, ale też umieć czerpać z najlepszych wzorów. Dla nas takim niedoścignionym wzorem jest szkolnictwo jezuickie, które wykształciło wiele pokoleń katolickiej elity w czasach kontrreformacji. Ale mamy też wzory współczesne, gdyż Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X, którego jesteśmy członkami, na całym świecie prowadzi szkoły różnego typu. I choć trzeba przyznać, że w wielu krajach edukacja katolicka ma znacznie gorsze otoczenie zewnętrzne niż my w Polsce, to jednak szkoły Bractwa posiadają bardzo wysoki poziom edukacyjny i wychowawczy, a my czerpiemy z ich doświadczeń, utrzymując z nimi ożywione kontakty. Organizujemy również w Józefowie coroczne Konferencje Edukacji Klasycznej i Katolickiej, w których biorą udział katoliccy pedagodzy, dyrektorzy szkół, wykładowcy uczelni z różnych krajów.
ks. Dawid Wierzycki: – Chciałbym także podkreślić, że zapewniamy naszym uczniom pełny cykl nauczania – od zerówki po maturę. I tak pozostanie, niezależnie od tego, jaki model szkolnictwa będzie w Polsce istniał: z gimnazjami czy bez gimnazjów. Pragnę też zapewnić rodziców poszukujących dobrej edukacji dla swoich dzieci, że przyjmujemy nowych uczniów na każdym etapie nauki, bez względu na to, do której klasy obecnie chodzą. A szkoła w Józefowie zapewnia uczniom spoza Warszawy i okolic miejsca w bursach – męskiej i żeńskiej. Zapraszamy więc w progi naszych szkół, aby się przekonać, jak naprawdę wygląda edukacja klasyczna.
Serwisy internetowe szkół Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X: