W dniach 29 kwietnia–4 maja br. odbędzie się kolejna edycja misji medycznej Rosa Mystica (Rosa Mystica Health Mission) na Filipinach, organizowanej przez azjatycki oddział francuskiego Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Lekarzy (Association Catholique des Infirmières, Médecins et Professionnels de Santé pour l’Asie, ACIM-Asia). Misja, pod patronatem Matki Bożej Róży Duchowej, jest prowadzona we współpracy z Bractwem św. Piusa X oraz wsparciem logistycznym lokalnych władz i filipińskiej armii.
Według relacji polskiej dwukrotnej uczestniczki misji
opisać misję jest trudno. Wiele się dzieje. Każdy dzień, choć taki sam, pozostawia inne wrażenia. Jedno jednak jest najintensywniejsze – uczucie zmęczenia po ciężkiej pracy.
Wolontariusze wstają o szóstej rano, członkowie ekipy organizacyjnej jeszcze wcześniej. Najpierw jest Msza św. dla wszystkich. Pacjenci, którzy o świcie przyszli ustawić się w kolejce, też jej słuchają. Potem czas na szybką kawę i kanapki i można już zacząć pierwsze konsultacje. Do południa każdy lekarz pracujący na misji udzieli pomocy średnio nawet 50 pacjentom. Dla wielu z nich to pierwszy w życiu kontakt z lekarzem. Niektórzy przyszli prosić tylko o receptę na bezpłatne leki z naszej apteki, bo ich nie stać na taki zakup. Niektórzy wymagają poważniejszych zabiegów chirurgicznych. Inni otrzymują od nas okulary, dzięki którym ich jakość życia natychmiast znacznie się poprawia. Wachlarz schorzeń i potrzeb naszych pacjentów jest szeroki. Szeroka jest także rzeka wdzięczności, która płynie z filipińskich serc naszych pacjentów.
Na obiad zazwyczaj niewiele jadłam, bo często zdarzało się, że ktoś podsunął mi kawałek ananasa albo przyniósł domowe ciasto. Po obiedzie następował dalszy ciąg konsultacji. I tak aż do 18-tej, a nieraz i do 20-tej, w zależności od ilości i złożoności problemów naszych pacjentów. Praca jest długa, często żmudna i męcząca, ale jednak czas szybko płynie. Po trudach dnia odmawialiśmy różaniec i prosiliśmy o dalszą cudowną opiekę Matki Boskiej. Potem nadchodził czas na obfitą kolację i większość z nas zaraz potem kładła się spać. Ci, co mieli więcej energii, przesiadywali często do późna na dworze i cieszyli się z łagodniejszych nocnych temperatur.
Filipiny to kraj olbrzymich kontrastów społecznych, kraj trudny do zrozumienia i wymagający wielkiej cierpliwości. Nie sposób jednak nie kochać Filipińczyków za ich radość, życzliwość i niepoprawny optymizm. Lubię tam wracać i rzadko czułam się szczęśliwsza niż po wyczerpującym tygodniu misyjnym.
ACIM-Asia zachęca przedstawicieli zawodów medycznych do udziału w formie wolontariatu w tegorocznej edycji misji, która odbędzie się w mieście Polomolok, na przedmieściach General Santos. Poszukiwani są lekarze różnych specjalizacji (lub bez niej), na różnych poziomach zaawansowania zawodowego, dentyści, aptekarze, pielęgniarze, fizjoterapeuci… Niestety, misja nie jest w stanie zapewnić wolontariuszom samego przelotu na Filipiny – po akceptacji ich kandydatury są oni proszeni o zakup biletu we własnym zakresie do stolicy Filipin, Manili, misja zapewnia natomiast dalszy przelot do General Santos oraz zakwaterowanie i wyżywienie na miejscu (w warunkach polowych).
Przedstawiciele zawodów medycznych z Polski chętni do udziału w tegorocznej edycji misji „Rosa Mystica” mogą dowiedzieć się więcej z oficjalnej strony misji lub zgłosić swoją kandydaturę na adres info.rosamysticamission@gmail.com.
Misja, mająca na celu również zdrowie dusz, prosi katolików na całym świecie o jałmużnę modlitwy. Dzięki zaangażowaniu kapłanów Bractwa św. Piusa X i sióstr zakonnych misja medyczna ma bowiem charakter duchowy: prowadzone są nabożeństwa, udzielane są sakramenty i sakramentalia, a chorzy i ich rodziny mogą uczestniczyć w wykładach o katolicyzmie i Tradycji.
O misji medycznej Rosa Mystica pisaliśmy już w ubiegłych latach: Filipiny: VIII Misja Medyczna Rosa Mystica (2014) i Filipiny: Misja medyczna Rosa Mystica (2018).