Przejdź do treści

Filipiny: XIII edycja misji medycznej Rosa Mystica

Maryjna procesja kroczy ulicami miasta Polomolok na Filipinach

Od 28 kwietnia do 4 maja br. trwała kolejna, trzynasta już edycja misji medycznej Rosa Mystica (Rosa Mystica Health Mission), organizowanej przez azjatycki oddział francuskiego Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Lekarzy (Association Catholique des Infirmières, Médecins et Professionnels de Santé pour l’Asie, ACIM-Asia). Tym razem 30 woluntariuszy z różnych stron świata udało się do Polomolok na wyspie Mindanao, żeby udzielać okolicznym mieszkańcom pomocy medycznej; towarzyszyli im kapłani Bractwa, głosząc nauki i udzielając sakramenty.

Honey Lumayag, burmistrz liczącego ok. 200 tysięcy mieszkańców miasta Polomolok, nie tylko zapewniła pracownikom misji odpowiednie zaplecze logistyczne, ale także przystała na propozycję organizatorów i dokonała – wraz z ks. Tymoteuszem Pfeifferem FSSPX – poświęcenia swojego miasta Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny. Ceremonia, która odbyła się 3 maja, została poprzedzona m.in. procesją, która przeszła głównymi ulicami miasta. Przy tej samej okazji burmistrz oraz część personelu urzędu miasta dokonała odnowienia aktu przynależności do Milicji Niepokalanej Tradycyjnej Obserwancji.

Ks. Vaillant nakłada szkaplerze więźniom

Warto dodać, że w tym roku przez dwa dni członkowie misji odwiedzili również pobliskie więzienie. W pierwszym dniu dr Stefan Lantier, amerykański dentysta, przyjął aż 55 pacjentów spośród więźniów i służby więziennej. Następnego dnia ks. Ludwik Józef Vaillant FSSPX przy pomocy filipińskiej tłumaczki udzielił więźniom lekcji katechizmu oraz dokonał nałożenia szkaplerzy i medalików, które – wraz z różańcami – przyjęli wszyscy słuchacze. Przy okazji francuski kapłan nauczył więźniów śpiewać łaciński kanon Ego sum pauper, nihil habeo, cor meum dabo (‘jestem biedny, nie mam nic, serce swe dam’).

Swoją wizytę w filipińskim więzieniu dr Lantier opisał następująco:

Więzienie jest raczej prymitywne, a warunki życia w nim – bez wątpienia surowe. Biorąc to pod uwagę byłem zaskoczony, że więźniowie nie byli agresywni, a wręcz przeciwnie, nawet w miarę uprzejmi i dość otwarci. Byli także spragnieni naszej uwagi. […] Pracując, przypomniałem sobie 2000 lat spuścizny katolickiej. Wielcy święci misjonarze minionych wieków mieli zawsze wzrok zwrócony ku ostatecznemu celowi – wizji uszczęśliwiającej – ale jednocześnie rozumieli potrzebę zaspokajania potrzeb cielesnych. Dzieła miłosierdzia względem ciała zawsze towarzyszyły duchowej posłudze kapłanów. Tak więc pokornie naśladując ich przykład starałem się przygotować wizytę kapłanów następnego dnia, będąc uważny i miły dla wszystkich pacjentów oraz dodając im otuchy. Modliliśmy się, aby następnego dnia kapłani, z pomocą Najświętszej Maryi Panny, zdołali zaspokoić ich prawdziwe potrzeby.

Zobacz też: Nabór woluntariuszy do misji medycznej Rosa Mystica na Filipinach

Skip to content