Chociaż w żadnym z seminariów Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X nie odnotowano przypadku zarażenia wirusem z Wuhan i zajęcia odbywają się w nich w normalnym trybie, to jednak – ze względu na rządowe obostrzenia w sprawowaniu kultu – zdecydowano o przesunięciu wypadających zwykle w ubiegłych miesiącach niższych święceniach kapłańskich oraz święceniach subdiakonatu. Dzięki Bogu opóźnienie nie było duże i w seminariach Bractwa w Niemczech, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych przybyło nowych sług ołtarza.
W szwajcarskim Ecône święcenia planowane na sobotę Sititentes, poprzedzającą okres Męki Pańskiej, odbyły się trzy tygodnie później. Krótko po Wielkiejnocy bp. Bernardowi Tissier de Mallerais udało się dotrzeć do seminarium, aby 18 kwietnia, w Sobotę Wielkanocną, wyświęcić 12 seminarzystów na egzorcystów, a następnie na akolitów, zaś dwóm kolejnym udzielić święceń subdiakonatu. Chociaż ceremonia musiała odbyć się za zamkniętymi drzwiami, jedynie wśród członków wspólnoty seminaryjnej, to stała się ona dla całego seminarium źródłem radości na całą oktawę wielkanocną.
Tego samego dnia bp Bernard Fellay udzielił święceń w Dillwyn, w seminarium Bractwa w Stanach Zjednoczonych. Trzech seminarzystów zostało ostiariuszami i lektorami, 10 zostało wyświęconych na egzorcystów i akolitów, a kolejnych czterech przyjęło święcenia subdiakonatu. Zanim bp Fellay przystąpił do święceń, poruszył w kazaniu podniosłość tego aktu, mówiąc, że „siedem stopni do święceń kapłańskich, które Kościół ustanowił, powinno przypominać nam o godności powołania. Nieskończony majestat Boży oraz Najświętsza Ofiara wymagają czci i przygotowania, krok po kroku, w kierunku ołtarza”.
Najdłużej na święcenia musieli czekać klerycy z seminarium w Zaitzkofen w Bawarii. O ile niższe święcenia mogły odbyć się zgodnie ze zwyczajem w lutym, w uroczystość Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, to święcenia subdiakonatu, zaplanowane na sobotę przed Niedzielą Męki Pańskiej, miały miejsce dopiero w ubiegłą sobotę, 9 maja. Symboliczny krok do przodu uczyniło aż sześciu seminarzystów: dwóch Niemców, dwóch Czechów, jeden Austriak oraz jeden kleryk z Litwy. Święceń udzielił im bp Alfons de Galarreta, który na wjazd do Niemiec ze Szwajcarii potrzebował pozwolenia od bawarskiej policji. Święcenia odbyły się przy udziale niewielkiej liczby gości (ok. 30 osób). Dodatkowo ze względu na fakt, że Msze i nabożeństwa w Bawarii nie mogą trwać dłużej niż 60 minut, biskup najpierw wygłosił kazanie, później nastąpiła przerwa, a dopiero po niej Msza św. ze święceniami.
Kolejnym krokiem dla świeżo upieczonych subdiakonów będą święcenia diakonatu, za to zwieńczeniem roku seminaryjnego w Zaitzkofen będą jak zawsze święcenia kapłańskie, które tym razem mają jednak odbyć się o tydzień wcześniej niż zwykle – 19 czerwca, w uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wśród trzech kandydatów znajduje się jeden Polak – ks. dk. Sebastian Koliński. Następne tygodnie pokażą, czy zarządzenia w Bawarii pozwolą na udział w ceremonii większej liczby wiernych, jednak niezależnie od tego nie zapomnijmy o modlitwie za tych, którzy już niedługo mają stać się „kapłanami na wzór Melchizedeka”.