Przejdź do treści

Jan Piotr Dickès – lekarz z duszą misjonarza

RIP dr Jan Piotr Dickès (1942–2020)

Jan Piotr Dickès zamierzał zostać księdzem – napisana przez niego książka La blessure (Uraz) ujawnia stan jego umysłu w wieku 20 lat: pragnienie tradycyjnej formacji kapłańskiej. Pobyt w seminarium diecezjalnym i zetknięcie z jego zepsutą atmosferą (abp Lefebvre nie otworzył jeszcze wówczas swojego seminarium w Ecône) spowodowały, że Jan Piotr zdecydował poświęcić się medycynie. Przez wiele lat organizował znaną naszym Czytelnikom misję medyczną Rosa Mystica na Filipinach.  Zmarł w tym roku. – Poniżej zamieszczamy garść wspomnień ks. Daniela Couture FSSPX, byłego przełożonego dystryktu Azji.

Doktor Dickès w 2006 r. został zaproszony jako lekarz na spotkanie księży w Manili, aby szkolić naszych młodych braci w kapłaństwie w dziedzinie współczesnej etyki lekarskiej. Po konferencji, dzięki naszym kontaktom w środowiskach medycznych i akademickich, pojawiła się okazja wyjazdu i prowadzenia przez niego wykładów na kilku z ponad 7 tys. wysp tego wielkiego archipelagu. Odbyły się one w Iloilo, w Gen San (potoczna nazwa miasta General Santos), potem na kilku innych uniwersytetach – łącznie, wydaje mi się, na siedmiu. Czasami 100–200 studentów i nauczycieli słuchało, jak swoją charakterystyczną angielszczyzną podsumowywał swoją książkę L’homme artificiel (Sztuczny człowiek).

W trakcie powrotu do Manili po tej pierwszej „wycieczce po Filipinach”, w przeddzień wyjazdu do Francji dr Dickès został zaproszony do wzięcia udziału w bardzo małej, jednodniowej misji medycznej w Tanay, niedaleko Antipolo, na wschód od Manili. Od kilku lat Bractwo Kapłańskie św. Piusa X zapraszało tam miejscowych lekarzy na jednodniowe misje w okolicach przeoratu. Czasami pomocy udzielano przy małej uliczce, wyłączonej na tę okazję z ruchu, kiedy indziej w szkole. Rekordem była obecność 22 pracowników medycznych i 900 pacjentów.

Doktor Dickès, podekscytowany tymi kilkoma godzinami pracy, przedstawił pomysł misji tygodniowej. Gdyby tylko znalazł kilku wolontariuszy we Francji, a nieoceniona Yolly Gamutan, nasza oddana pielęgniarka, zajęłaby się logistyką, apteką i lokalnymi ochotnikami… W ten sposób narodziła się pierwsza misja medyczna Rosa Mystica, którą zainaugurowano w szkole w Gen San, usytuowanej po drugiej stronie ulicy na wprost naszej małej kaplicy pw. św. Jakuba. Misja okazała się wielkim sukcesem – objęła ponad 3000 pacjentów. Iskra roznieciła płomień. Później nastąpiły kolejne: w prowincji Sarangani, w Manili, Tanay, Iloilo, Maasin, Tacloban i Pulomolok, żeby wymienić tylko kilka.

Od 2007 r. w pierwszym i we wszystkich kolejnych numerach, czasopismo „Cahiers Saint-Raphaël” – kwartalnik Katolickiego Stowarzyszenia Pielęgniarek i Lekarzy, który redagował dr Dickès – wspominało o misjach Rosa Mystica. Lekarz, który został misjonarzem, pragnął dzielić się swoim szczęściem, że mógł okazywać dobro najuboższym, i pokazać, że Tradycja wykracza poza prostą pomoc podczas Mszy św., obejmując wszystkie doczesne i duchowe dzieła miłosierdzia. Odwoływał się także do hojności swoich czytelników, bo przecież misje kosztują!

Dziękuję, Janie Piotrze! Płomień Twojego entuzjazmu rozprzestrzenił się i rozpalił wielu! Setki wolontariuszy z całego świata, którzy zasmakowali tych „praktycznych rekolekcji medycznych”, są Ci nieskończenie wdzięczni, a dziesiątki tysięcy Filipińczyków ma wobec Ciebie wielki dług wdzięczności.

Dobry Bóg dał Ci pięć talentów, a Ty sprawiłeś, że wydały owoce. „Wejdź – tak szybko, jak to możliwe – do wesela swego Pana!” (por. Mt 25, 23). Zasługujesz na to! Dziękuję, Janie Piotrze!

Zobacz też: artykuły poświęcone misji medycznej Rosa Mystica.

Skip to content