Niedawno w naszym serwisie pisaliśmy o otwarciu pierwszego przeoratu na Węgrzech. Ks. Stefan Frey FSSPX, przełożony austriackiego dystryktu Bractwa, na jego stronie internetowej opisał wydarzenia, które nie tylko to otwarcie przyśpieszyły, ale także spowodowały, że Tradycja na Węgrzech zyskała nowych kapłanów.
17 sierpnia br. ks. ks. Mikołaj Wilhelm FSSPX i Stefan Frey FSPPX spotkali się z diakonem i kilkoma zaprzyjaźnionymi z Bractwem duchownymi z archidiecezji Veszprém, z którymi od roku utrzymywali bliższy kontakt. Zwrócili się oni z prośbą o możliwość dołączenia do Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, ponieważ obawiali się, że z powodu przywiązania do Tradycji mogą zostać zawieszeni w posłudze duszpasterskiej i suspendowani. Źródłem ich obaw była niepokojąca sytuacja w archidiecezji: poprzedni ordynariusz był jedynym biskupem na Węgrzech tolerującym tradycyjnych księży, lecz jego urzędujący od roku następca, abp Jerzy Udvardy, prześladował wszelkie przejawy tradycjonalizmu.
Dwaj księża diecezjalni, Gabriel Simon i Władysław Aradi, których parafie znajdują się w pobliżu ośrodka FSSPX w Farkasgyepű, oznajmili, że są gotowi współpracować przy tworzeniu przeoratu na Węgrzech (w którym rezydowaliby razem z księżmi Bractwa Wilhelmem i Tilošanecem) i przyjąć zwierzchność FSSPX nad swoją posługą. Diakon Mateusz Kopácsi z parafii ks. Simona we wrześniu przeniósł się do seminarium w Zaitzkofen. Nasi węgierscy przyjaciele, świadomi rozmiarów kryzysu w Kościele, przestudiowali szczegółowo problematykę II Soboru Watykańskiego, są dobrze wykształceni pod względem teologicznym i od dawna czytają przedsoborową literaturę religijną. Argumentowali, że prawdziwy apostolat kapłański i odnowa węgierskiego Kościoła nie są już możliwe w ramach posługi w diecezji. Ponieważ mają co niedzielę tłumy wiernych w kościołach, więc wyrazili nadzieję, że po ich przejściu do FSSPX bardzo duża grupa wiernych pozostanie przy Tradycji – nie chcieli jednak opuścić parafii z własnej woli, ale czekali na oficjalne usunięcie (które zdawało się niechybnie nastąpić), ponieważ nie godzą się na żadne kompromisy.
21 sierpnia arcybiskup Veszprém odwiedził parafię ks. Aradiego, żeby zdyscyplinować proboszcza i wiernych. Hierarcha zdecydowanie domagał się odprawiania nowej Mszy, wprowadzenia Komunii na rękę i wstawienia do prezbiterium ołtarza posoborowego. Gospodarze, powołując się na prawo kościelne i sumienie, odmówili. Ordynariusz natychmiast suspendował proboszcza, zwolnił go z posługi w diecezji i „ekskomunikował” upartych wiernych.
Dwa dni później, w niedzielę, w parafii pojawił się nowy proboszcz, jednak jedynie kilkanaścioro wiernych przybyło na odprawianą przez niego Mszę, podczas gdy reszta parafian stanęła po stronie ks. Aradiego, usilnie prosząc go o dalszą opiekę duszpasterską. Prośby te nie ustają do dziś, a sam burmistrz zabiega o zapewnienie godnego miejsca odprawiania niedzielnych Mszy.
Ks. Aradi, zmuszony do odejścia, przeniósł się do Farkasgyepű, gdzie tamtejszy przeorat Bractwa otworzono – na skutek nadgorliwości abp. Udradyego – wcześniej niż planowano. Oficjalna ceremonia otwarcia odbyła się w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, któremu nowo otwarty przeorat jest poświęcony. Ks. Simon z pobliskiego Városlőd wkrótce również na stałe dołączy do nowej wspólnoty. Jego dni jako proboszcza są już policzone, gdyż 1 października stanął przed „trybunałem diecezjalnym”. Ordynariusz potępił go za jego poglądy i uczynki, a na spotkaniu duchowieństwa oświadczył, że „zawieszenie samego ks. Aradiego nie było uczciwe, gdyż ks. Simon również na nie zasługuje”.
I rzeczywiście, 9 października ks. Simon, tak samo jak jego współbrat, został „zwolniony” ze względu na poważne zarzuty: nieposłuszeństwa, schizmy, herezji i apostazji! Tak oto po raz kolejny spełniły się słowa Zbawiciela: „Nie jest sługa większy nad pana swego. Jeśli mnie prześladowali i was prześladować będą” (Jan 15, 20).
W międzyczasie dom w Farkasgyepű stał się ulubionym miejscem spotkań tradycyjnych kapłanów, z których już dwóch wyraziło chęć przyłączenia się do Bractwa.
Niechaj Matka Boża, patronka Węgier, przez moc Krzyża Świętego i swego współcierpienia pobłogosławi nowy przeorat. Niech Pan Bóg błogosławi lud węgierski i sprawi, by zmartwychwstał on w wierze!