Domaniewice w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej po raz kolejny przez dziesięć dni (między 14 a 22 lipca) gościły grupę uczestniczek obozu – dziewcząt w przedziale wiekowym od 8 do 13 lat. Miłym zaskoczeniem był fakt, że pojawiło się wiele nowych twarzy, przez co w tym roku grono obozowiczek liczyło aż 43 dziewczęta.
Na tle innych kolonii nasz obóz wyróżniał się codzienną Mszą św. oraz katechezami. Duchową opiekę nad dziewczynkami po raz kolejny objął ks. Szymon Bańka FSSPX. W głoszonych kazaniach przybliżył młodym słuchaczkom m.in. historię Marii Magdaleny, wyjaśnił, na czym polegała praca celników za czasów Pana Jezusa oraz poświęcił niemało czasu, by pokazać, na czym polega miłość bliźniego.
Już pierwsze noce obozu były prawdziwym wyzwaniem ze względu na przechodzące w okolicy gwałtowne burze, jednak błyski i huk piorunów nie były w stanie złamać ducha nawet u najmłodszych dziewcząt.
Mimo kapryśnej pogody udało się zorganizować dwie wycieczki. Najpierw dziewczęta zwiedziły zamek w Pieskowej Skale. Duże wrażenie zrobiła na nich legenda o księżniczce zamkniętej w wieży; z niemałym zainteresowaniem zapoznały się również ze średniowieczną metodą bicia monet. Kolejną atrakcją był wyjazd do parku rozrywki w Ogrodzieńcu. Już samo hasło „tor saneczkowy” wywołało rumieńce na ich twarzach, a obserwacja zjazdu księdza wzbudziła niemałe emocje.
Kadra opiekunek dokładała wszelkich starań, aby podopieczne nie miały powodów do narzekań na nudę. Jedną z zabaw był quiz z wiedzy ogólnej, zorganizowany na kształt teleturnieju „Milionerzy”, w którym podzielone na cztery drużyny dziewczęta musiały odpowiadać na pytania z różnych dziedzin. Spisały się na medal i prawidłowo odpowiedziały niemal na wszystkie pytania, zdobywając prawie komplet punktów, którymi w tej rozgrywce były cukierki.
Obozowiczki musiały po raz kolejny stanąć twarzą w twarz z nie lada wyzwaniem, gdy udały się do Jaskini Nietoperzowej. Choć nie natknęły się na te małe latające stworzonka, jednak poczucie strachu nie opuszczało ich przez całą trasę po ciemnej i wilgotnej jaskini.
Jak co roku i tym razem nie zabrakło warsztatów i tańców, które wypełniały wolne chwile na świeżym powietrzu. Odbyła się również gra terenowa, w której zadaniem uczestniczek było odnalezienie zagubionej babci Czerwonego Kapturka. Podczas różnych zajęć dziewczęta poznały wiele postaci z popularnych bajek oraz musiały wykonywać różnorodne zadania, takie jak zebranie wskazanych kwiatów i ziół czy zaprojektowanie sukni balowej.
Nie sposób wymienić wszystkich atrakcji, jakie miały miejsce na tegorocznym obozie. Zapraszamy do obejrzenia galerii!