Przejdź do treści

Letnie obozy wakacyjne dla chłopców

Uczestnicy obozu podczas jednej z wędrówek

W lipcu br. ponad setka chłopców z niemal wszystkich regionów Polski zjechała na letni obóz do Szczytnej, niewielkiej miejscowości położonej nieopodal Gór Stołowych. Kadrę obozu stanowili br. Maksymilian FSSPX oraz pięciu kleryków z seminarium Bractwa, zaś opiekę duchową sprawowali na 1. turnusie ks. Mateusz Grabowski, a na 2. – ks. Bartosz Tokarski FSSPX. Przed uczestnikami postawili oni szczytny cel: walczyć z własnymi wadami i postępować w cnotach; przypominało o tym hasło obozu, które w tym roku brzmiało Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.

Każdy dzień rozpoczynał się modlitwą i Mszą św., bez których nie można przecież myśleć o jakimkolwiek uświęceniu. Później, zaraz po śniadaniu, rozpoczynała się – zapewne ku późniejszej uciesze wszystkich matek – ostra rywalizacja w ścieleniu łóżek, składaniu ubrań, porządnym ustawianiu butów i w ogóle sprzątaniu pokojów. Kiedy pokoje były już doprowadzone do wzorowego porządku, chłopcy, podzieleni na grupy wiekowe, słuchali katechez na temat Dekalogu (na koniec obozu każdy musiał zdać egzamin!). Po nauce przychodził czas na rekreację: chłopcy wyruszali na odległe o ponad 2 kilometry boisko, żeby rozegrać na nim mecz piłki nożnej, palanta lub pięcioboju, albo szli na polanę, gdzie grali w gry terenowe (takie jak templariusze, bitwa o Monte Cassino, dwie flagi, cichociemni czy dyliżans).

Każdego dnia w ośrodku czekał ciepły i pożywny obiad, po którym następowała krótka sjesta, a po niej znów było można wrócić do zabawy. Dopiero wczesnym wieczorem zmęczeni uczestnicy obozu wracali na kolację, po której wysłuchiwali prezentacji przygotowanych przez kleryków. Chłopcy mieli okazję zgłębić wiedzę na takie tematy jak: czystość intencji, konieczność przygotowania i dziękczynienia po Komunii św., dary Ducha Świętego, szkaplerz karmelitański i wiele innych. Później zazwyczaj odbywały się jeszcze próby teatralne, gdyż na koniec obozu każda z czterech grup odgrywała sceny z życiorysu wybranego świętego. Chłopcy włożyli wiele serca w przygotowanie tych inscenizacji, samodzielnie przygotowali wiele rekwizytów, a wyuczone na pamięć role zaprezentowali niczym profesjonalni aktorzy. Dzień kończył się wieczorną modlitwą, błogosławieństwem kapłańskim i Apelem jasnogórskim; dla chętnych, a już wykąpanych chłopców, jeden z kleryków czytał opowiadania o dziesięciu przykazaniach.

Podczas obu turnusów zorganizowano po trzy wycieczki: dwie typowe wędrówki, których trasy prowadziły przez malownicze tereny Gór Stołowych, natomiast celem trzeciej była dawna pruska twierdza w Srebrnej Górze. Chłopcy mogli wczuć się w atmosferę życia załogi tej dziewiętnastowiecznej fortecy oraz zobaczyć, jak niegdyś strzelano z armat, muszkietów czy pistoletów; uczestnicy jednego z turnusów mieli także okazję pokibicować zawodnikom turnieju Tour de Pologne. Po wizycie w twierdzy na uczestników czekała kolejna atrakcja w postaci spływu pontonowego; było to przyjemne przeżycie, chociaż fizycznie mocno męczące.

* * *

Mamy nadzieję, że przez ten rok chłopcy postąpią w świętości, a za rok znów spotkają się na wakacyjnym obozie, który jest planowany w Pieninach.

Zobacz też galerie zdjęć z obozu.

* * *

W tym roku odbył się także obóz w Gowidlinie, zorganizowany przez przeorat w Gdyni.

Skip to content