Przejdź do treści

Polska: Krucjata różańcowa o powołania kapłańskie i zakonne

godło FSSPX
.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

Drodzy Wierni!

Mitte operarios in messem tuam (Wyślij robotników na żniwo swoje) – tymi słowami przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X, ks. Dawid Pagliarani FSSPX, rozpoczyna list na Rok Jubileuszowy, skierowany do wszystkich wiernych i dobroczyńców naszego Bractwa. Chciałbym, aby na początku Wielkiego Postu cały Dystrykt Polski włączył się szczególnie w to błaganie Kościoła, idąc za zachętą przełożonego generalnego, który w swoim liście napisał: „A jakich konkretnie wysiłków, podejmowanych w celu zapewnienia przyszłości Kościoła, oczekuje od nas Zbawiciel? Mówiąc w skrócie, chodzi o nasze wspólne starania o pobudzanie i wspomaganie jak najliczniejszych powołań kapłańskich i zakonnych. Papieże i święci nie przestawali przypominać: lud może być święty jedynie dzięki świętemu duchowieństwu, a cywilizacja stanie się ponownie chrześcijańska jedynie wówczas, gdy zostanie uświęcona przez świątobliwych zakonników i zakonnice. Nasza troska o Kościół jutra oznacza czynienie wszystkiego, co w naszej mocy, żeby pielęgnować, wspierać i podtrzymywać te powołania”.

Ratunek dla ludzkości można odnaleźć tylko w Panu Bogu

O znaczeniu kapłaństwa ludzie współcześni już jakby zapomnieli. Co prawda mówi się dziś dużo o kryzysie, ale ratunku upatruje się raczej w utopijnej wizji braterstwa. Współczesny człowiek bez Boga wierzy, że świat sobie poradzi, o ile ludzkość zjednoczy się w imię bezosobowej pseudomiłości. Natomiast prawdziwi katolicy wobec kryzysu powinni zapytać: czy w tym planie ratunku Jezus Chrystus Król zajmuje najważniejsze miejsce? Tam, gdzie słychać tylko hasła o jedności bez Chrystusa i nawrócenia, tam możemy być pewni, że nie ma w nich prawdziwej nadziei. Sam Pan Jezus nas poucza: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie” (J 18, 37), a w innym miejscu: „Albowiem Bóg nie posłał swego syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez niego zbawiony” (J 3, 17). Bez względu na czasy, świat potrzebuje Jezusa Chrystusa, żeby ludzkość odwróciła się od grzechu pychy, który jest powodem obecnych wojen, nędzy, prześladowań, mordowania nienarodzonych dzieci i „niepotrzebnych” starców. Prosta obserwacja rzeczywistości uczy nas, że nie istnieje braterstwo bez ojcostwa, jakże zatem mógłby ktokolwiek uwierzyć, że świat braci obejdzie się bez ojca? Ratunek dla zagubionej ludzkości zaczyna się od prostej prośby, którą wypowiedział już św. Filip Apostoł: „Panie, pokaż nam Ojca”, na co Pan Jezus odrzekł: „Czy nie wierzysz, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. Ojciec, który trwa we mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie mi, że ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie” (por. J 14, 8–11). W obliczu tej prawdy wsłuchajmy się raz jeszcze w słowa przełożonego generalnego: „Położenie, w jakim obecnie znajduje się nasz świat, domaga się pokolenia kapłanów, zakonników i zakonnic, którzy – pomimo wszelkich przeciwności – będą wiernymi świadkami naszego Pana Jezusa Chrystusa. Ponieważ ten świat jest na wpół martwy, potrzebujemy pokolenia, które będzie dawało świadectwo wszechpotężnej sile odkupieńczej, jaką można znaleźć w naszym Panu Jezusie Chrystusie – i jedynie w Nim. Potrzebujemy pokolenia, które będzie dawało świadectwo tej prawdzie poprzez słowa, bez lęku czy kompromisów, zaś przede wszystkim przez swoje życie, przeżywane zgodnie z Jego nauką i Jego miłością. Potrzebujemy pokolenia, w którym każda osoba, na swój własny sposób, będzie – by posłużyć się słowami Piusa XII – «żywym obrazem naszego Zbawiciela»”.

Wy jesteście światłością świata (Mt 5, 14)

Każdy świadomy człowiek, a tym bardziej prawdziwy katolik, ma wystarczające rozeznanie, by zobaczyć ogrom zniszczeń, jakie przyniosły ludzkości bezbożne systemy polityczne i moralne, których zgubne tezy są głoszone także przez „nowoczesnych” duchownych, którzy współpracują z duchem tego świata. A duch tego świata jest przeciwny Chrystusowi – „Jeżeli was świat nienawidzi, wiedzcie, że mnie wpierw znienawidził. Gdybyście byli ze świata, świat by was kochał jako swoją własność. Ale ponieważ nie jesteście ze świata, bo ja was wybrałem sobie ze świata, dlatego was świat nienawidzi” (J 15, 18–19). Obserwując obecny stan ludzkości, przeraża nas nędza duchowa i moralna, której tragicznym owocem jest skrajne wynaturzenie człowieka. Jednak naszą pociechą jest wciąż powtarzająca się historia, sprowadzająca się do tego, że Pan Bóg nawet z największego zła wyprowadza jeszcze większe dobro. Współczesne problemy i ciężary, o których często mówimy, których się nawet boimy, mają już dziś widoczne, pozytywne skutki. A jednym z nich jest ciemność, która pozwala widzieć wyraźniej niezliczone gwiazdy. Podczas tzw. szarówki na drodze zdarza się najwięcej wypadków, ponieważ złudzenie dobrej widoczności usypia czujność. Szarówka już minęła, nastała ciemność. Trudno zatem pomylić świecącą gwiazdę z mrocznym złem. I tak jak w nocy gwiazdy wskazują drogę okrętom, tak i dziś gwiazdy – świadkowie Chrystusa – są nie tylko coraz bardziej potrzebni, ale także coraz bardziej widoczni, przez co mogą być jeszcze bardziej skuteczni, o czym także pisze nasz przełożony generalny: „Ludzie mogą być niekiedy zatrwożeni burzami przetaczającymi się przez świat i wstrząsającymi nim tym bardziej, im bardziej oddala się on od Boga. Dlatego w jedności z naszym umiłowanym Panem, który uspokoił serca swoich apostołów jeszcze zanim uspokoił [wzburzone] fale, chcielibyśmy im powiedzieć: «nie bójcie się». Siła burzy ujawnia jeszcze większą potęgę latarni morskiej, która nigdy nie przestaje jaśnieć i kierować nas do bezpiecznej przystani”.

Kościół potrzebuje Waszej modlitwy

Odpowiadając na wezwanie przełożonego generalnego proszę Was, Drodzy Wierni, o modlitwę różańcową w ramach wielkopostnej krucjaty w intencji nowych, świętych i licznych powołań kapłańskich i zakonnych. I choć jest oczywiste, że Pan Bóg sam powołuje do stanu duchownego swoich wybranych, to jednak nasza modlitwa jest potrzebna Kościołowi z wielu powodów. Pierwszym są słowa samego Pana Jezusa: „Proście, a będzie wam dane” (Mt 7, 7). Prośmy zatem o wiele, o jak najwięcej. Prośmy tak, jak powinno się prosić Boga, to znaczy z ofiarną wytrwałością, gorliwością i wielką pokorą. Drugim powodem jest fakt, że modlitwa jest potrzebna powołanym do tego, żeby ochoczo odpowiedzieli na Boże wezwanie. Młodzi ludzie widząc ofiary, jakie wiążą się dziś z podjęciem życia na wzór świętych kapłanów i zakonników, nierzadko mogą odrzucić powołanie kapłańskie czy zakonne. W tym miejscu proszę Was również usilnie, abyście w ramach modlitwy krucjatowej pamiętali o wielu kapłanach, zakonnikach i zakonnicach, którzy – widząc posoborowe zniszczenia w Kościele – także są wezwani do odważnych decyzji. Być może to nasza modlitwa wyprosi im siłę do zerwania więzów światowych kompromisów, żeby, przylgnąwszy do katolickiej prawdy, stali się wolni w posłudze dla naszego Pana Jezusa Chrystusa. Trzecim powodem ogłoszenia krucjaty, o którym pragnę jeszcze wspomnieć, jest próba, wobec której postawiła nas Opatrzność Boża. Dotkliwie odczuwalny brak kapłanów to wezwanie do tego, żebyśmy wszyscy stali się bardziej gorliwi w służbie Bożej. My, kapłani, poprzez jeszcze większe umiłowanie kapłaństwa i życia duchowego oraz nieustanne dziękczynienie za tak niepojęty dar – ale także i Wy, Drodzy Wierni, poprzez jeszcze większe umiłowanie Pana Jezusa oraz codzienne uświęcanie Waszych rodzin, w których Pan Bóg będzie powoływał młodych ludzi do swojej służby. Pamiętajmy, że krucjata wielkopostna to nie tylko codzienna modlitwa, do której się zobowiążemy, ale to także czas wzrastania w miłości do Kościoła, według zachęty naszego przełożonego generalnego: „Jeśli jesteśmy głęboko przywiązani do Rzymu, takiego, jakim on zawsze był, musimy być też głęboko zatroskani o Kościół jutra. Znamy oczywiście obietnicę Chrystusa, że będzie On z nim – pomimo ataków piekła – aż do końca czasów. Musimy jednak zrozumieć, że ta obietnica jest w sposób konieczny związana z naszym współdziałaniem. Aby zapewnić nieskazitelność Kościoła, Chrystus Pan liczy na nasze wysiłki – inspirowane i wspomagane Jego łaską”.

Wezwanie do krucjaty różańcowej

Zatem wzywam Was wszystkich do krucjaty różańcowej w Roku Jubileuszowym w intencji nowych, świętych i licznych powołań kapłańskich i zakonnych! Wzywam szczególnie całe rodziny, by przy domowym ołtarzu modlitwy były wspólnie wznoszone różańcowe błagania; wzywam dzieci, a szczególnie wszystkich członków Krucjaty Eucharystycznej, którzy znają wartość Mszy św. i kochają ją szczerze; wzywam młodzież, która potrzebuje mądrych i świętych przewodników, których pomoc jest nieodzowna na progu dorosłości; wzywam także osoby starsze, chore i samotne, które przyjmując krzyż cierpienia i łącząc go z modlitwą, mogą wyprosić bardzo wiele. Wzywam każdego, komu tylko zależy na tym, żeby święte sakramenty, niezmienna prawda katolicka i pokój Chrystusowy opanowały świat ludzkich serc upodobnionych do Serca Maryi, naszej Ukochanej Matki. Jubileusz to zawsze czas szczególnej łaski, której możemy dostąpić w Kościele. Proszę Was usilnie: nie zmarnujmy tej szansy i ochoczo podejmijmy wezwanie do modlitwy, polecając naszą intencję Dobremu Bogu przez ręce Niepokalanej, której wstawiennictwo nigdy nie zawodzi!

ks. Karol Stehlin FSSPX
Przełożony Dystryktu Polski

Pobierz formularz do wypełnienia (PDF)


W kontekście powyższego listu zachęcamy również do wstąpienia do Wspólnoty Modlitwy za Kapłanów.

Skip to content