
Uczestnicy obozu przed Gorczańską Chatą
Dzień I
Wszystko się zaczęło na Polanie Trusiówka w Lubomierzu-Rzece. Od 16.30 do 18.00 zjeżdżaliśmy się i rozkładaliśmy namioty. Piękne pole namiotowe z rzeką nieopodal. Ten fakt już na samym początku musieli oczywiście wykorzystać wszyscy chłopcy, bo zamiast rozpakować rzeczy poszli budować tamę. No, przepraszam – nie wszyscy, Wojtek ps. Handlarz rozłożył swój wędrowny sklepik, w którym miał wszystko, poczynając od miętowych landrynek, a na scyzorykach kończąc (że też chciało mu się to wszystko nieść!). Jednak zabawa w pewnym momencie się skończyła i zebraliśmy się, żeby podzielono nas na grupy i żeby omówić wszystkie sprawy dotyczące obozu. Tutaj poznaliśmy kadrę – ks. Łukasza Szydłowskiego, br. Maksymiliana oraz kleryków Sylwestra i Jana. Poznaliśmy także cel obozu, którym było, ogólnie mówiąc, uświęcić się.
Czytaj dalej »Relacja z letniego obozu wędrownego dla chłopców